Dziś przygotowaliśmy dla Was recenzję kulinarną, która stworzona została dzięki akcji
Talk Marketing i
Tesco Polska. W związku z kampanią otrzymaliśmy kilka bonów na ciekawe produkty z oferty marki własnej Tesco, a wśród nich znalazło się właśnie Awokado Hass. Postanowiliśmy zatem, że skończy dzisiaj jako główny bohater naszej kolacji.
Zanim przystąpimy do obróbki tego pięknego owocu opowiemy Wam nieco o nim. Awokado, inaczej zwane też smaczliwką, występuje w klimacie tropikalnym i subtropikalnym Ameryki i choć pierwotnie wywodzi się z Meksyku to zdążyło się rozprzestrzenić przez wszystkie Ameryki, aż do Peru. Drzewo, na którym rośnie awokado jest wiecznie zielone i w naturalnych warunkach dorasta do 20 metrów wysokości. Znalazłam wzmiankę, że istnieje 168 odmian tego owocu, ale kto wie może jest ich znacznie więcej, dla nas jednak nie ma to aż takiego znaczenia, gdyż w sklepach możemy znaleźć najwyżej dwa rodzaje.
Awokado jest bogate w witaminy i mikroelementy, więc przybliżymy Wam jego wartości odżywcze w 100g owocu:
- 220kcal (kalorii),
- błonnik - 6,3g
- węglowodany - 0,4g
- tłuszcze - 23,5g,
- białka - 1,9g,
- woda - 66%,
- witaminy - A, B1, B2, C, PP, K, H, kwas pantotenowy,
- potas, wapń i fosfor.
Awokado z powodzeniem wykorzystywane jest w sztuce kulinarnej do sałatek, deserów, koktajli, past i wielu innych potraw, ale my przygotujemy dla Was właśnie pastę z awokado.
Przygotowujemy sobie składniki do naszej pasty:
- jedno duże awokado, w naszym przypadku Awokado Hass Tesco Finest,
- pół cytryny,
- szczyptę soli.
Oczywiście miseczkę i widelec, żeby połączyć składniki i gładką pastę, którą później będziemy smarować kanapki na kolację.
Rozkrawamy awokado delikatnie dookoła ostrym nożem, otwieramy i wyjmujemy pestkę ze środka. Jest to bardzo łatwa czynność, ponieważ owoc jest bardzo miękki i tak samo łatwo się go obiera ze skóry, co również czynimy.
Rozgniatamy owoc widelcem, a wcześniej możemy go rozdrobnić, żeby łatwiej się ugniatało. Awokado ma konsystencję masła i w niektórych krajach używane jest jako zamiennik tłuszczu zwierzęcego. Kiedy już otrzymamy jednolitą masę czynimy dalsze kroki.
Do naszej pasty wyciskamy sok z połówki cytryny, aby zapobiec czernieniu miąższu i wzbogacić smak potrawy. Cytryna posłuży nam jako naturalny regulator kwasowości, ale możecie jej też użyć zamiast octu np. do sałatki ze świeżych warzyw lub surówki. Dodajemy także szczyptę soli, aby wyostrzyć smak, ponieważ awokado nie ma zbyt wyrazistego smaku.
Jeżeli macie ochotę możecie doprawić pastę według własnego uznania i gustu. My dodaliśmy zioła prowansalskie i łyżkę majonezu, ale czasem dodaję tez serka topionego. Zdrowsze oczywiście będzie w wersji bez majonezu itp., a zamiast tego możecie dodać trochę cebuli, czosnku, szczypiorek lub natkę pietruszki.
Na pierwszym zdjęciu obok miski z pastą znajduje się jajeczko, które jest pestką z naszego awokado. Pesteczkę obraliśmy ze skórki, powbijaliśmy wykałaczki i zamoczyliśmy w wodzie. Na taką roślinkę można czekać nawet do 6 miesięcy, więc teraz pozostało cierpliwie wypatrywać korzonków. Gdybyście mieli ochotę na taką roślinkę to musicie pamiętać, że wszystkie jej części są śmiertelnie trujące dla zwierząt, więc należy ją trzymać z dala lub po prostu zrezygnować z hodowli.
A jakie Wy macie pomysły na potrawy z użyciem awokado?
Na koniec pochwalimy się Wam, że dotarły już do nas piwka z limitowanej edycji Żywca. Oto Bock, Marcowe i Białe, czyli dwa historyki przywrócone do życia przez browar z Żywca i jeden nowicjusz. My już mamy swojego faworyta, a Wy dokonaliście już wyboru, które z tych piw zostanie z nami na zawsze?
Aż zgłodniałam, muszę przyrządzić sobie taką pyszną pastę :)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie jadłam awokado :D
OdpowiedzUsuńKurcze, ja też nigdy nie jadłam. :) może kiedyś i mi uda się coś takiego dostać. Pozdrawiam i zapraszam do siebie: testowanieprobki.pisze.se
OdpowiedzUsuń