Ten produkt marki Tesa zużyliśmy chyba najszybciej.
Klej błyskawiczny w żelu przydaje się niemal na każde okazje i to produkt w stylu must have. Często jednak decydujemy się na zakup na długo po uszkodzeniu czegoś, bo wiadomo, na głowie człowiek ma teraz tyle spraw, że ciężko pamiętać o przedmiotach w domu.
Jakiś czas temu (pół roku... ;) ) spadła z szafki moja pamiątka. W sumie do momentu w którym nie spadła z mebli, to nie przywiązywałem do niej większej wagi. Jednak człowiek jest sentymentalny - ja bardzo lubię góry, a ciupagę tę zakupiła mi mama podczas pierwszej wizyty na niedalekiej Magurce. 900 m. n.p.m. może na osobie w tym wieku robić wrażenie. Ciupaga na drewienku stała więc odkąd pamiętam na szafce, po czym stała się wyżej wspomniana tragedia. Nie było jednak okazji żeby kupić klej i tak ciupaga stała sobie mniej więcej w ten sposób w jaki macie ją poniżej.
Wszystko do momentu w którym na ratunek przyszła Tessa. Drewno klei się dość ciężko, zwłaszcza świeżo wyciśniętym klejem, ponieważ jedna część ślizga się na drugiej. Warto nałożyć troszkę więcej kleju i poczekać, aż nieco przeschnie. Później wystarczy złączyć dokładnie obie połówki, docisnąć lekko i odczekać chwilkę. W przypadku ciupagi klej sprawdził się idealnie i już nie da się rozdzielić sklejonych części. :)
Inne zastosowanie kleju Tessa oprócz ratowania zniszczonych przedmiotów może mieć nieco charakter twórczy. Na przykład mi pomógł dodać blasku opaskom, które z resztą zrobiłam sama z ramiączek. Na każdą kokardkę przykleiłam po jednej plastikowej "cyrkonii" co dało przykład, że klej równie wspaniale łączy materiał z plastikowymi elementami.
Również kolczyki, które dostałam od mamy doczekały się delikatnej przeróbki, gdyż to tak naprawdę są wzory, które można dowolnie ozdabiać. Mi podobają się w oryginalnej wersji, ale postanowiłam dodać mały akcent w postaci trzech diamencików na każdym kolczyku. Po lewej kolczyk sote, czyli bez dodatków, a po prawej już z przyklejonymi klejem Tessa diamencikami.
Oto gotowa biżuteria, która idealnie współgra z zielenią za oknem, więc spokojnie mogę iść na wiosenny spacer z taką ozdobą.
Kolejny raz udowodniliśmy, że Tessa ułatwia życie codzienne, ratuje domowe przedmioty, a także inspiruje do tworzenia czegoś nowego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Z góry dziękuję za komentarze. Mobilizuje to do dalszej pracy.
Zachęcamy też do polubieniach fanpage na którym informujemy o najnowszych wpisach:
https://www.facebook.com/Testandwrite