Jest to innowacja i szczerze mówiąc pierwszy raz spotykam się z takim produktem. Odplamiacz jest mały i podręczny, dlatego warto zawsze mieć go przy sobie np w torebce.
Dzięki kieszonkowemu odplamiaczowi Pure Queen pozbędziesz się świeżych plam z picia i jedzenia natychmiast i wszędzie, gdzie tylko się znajdujesz, a nie masz możliwości przeprania zabrudzonego ubrania lub przebrania się. Nie usuwa tylko całkowicie plam z krwi, atramentu i tłuszczu, gdzie po użyciu może zostać niewielki procent zabrudzenia.
Opakowanie odplamiacza przypomina trochę marker z plastikową końcówką. Wewnątrz znajduje się 10ml preparatu, który jednak powinien wystarczyć na dość długo jeśli tylko wpadki z zabrudzeniami nie będą przydarzały się nadspodziewanie często. ;)
Do testów użyłam trzech produktów :
- czerwonego wina,
- kremowej zupy z grochu,
- czarnej herbaty.
Krok 1. Usunęłam nadmiar plamy wilgotną chusteczką tak jak radzi producent. Może to być także ściereczka, byle usunąć zewnętrzna warstwę plamy.
Krok 2. Każdą z plam nasączyłam odplamiaczem. Trzeba przyłożyć końcówkę aplikatora bezpośrednio na plamę, po czym kilka razy nacisnąć i dłużej pocierać o materiał, żeby powstała piana.
Oto efekty. Ja nie widzę żadnych pozostałości po wcześniejszych plamach. Jeśli natomiast po jednej aplikacji zostałoby trochę plamy, to producent poleca użyć go wielokrotnie, aż do osiągnięcia pełnej czystości. Zwykle jedna lub dwie aplikacje powinny w zupełności wystarczyć.
Odplamiacz kieszonkowy Pure Queen jest natychmiastowym i skutecznym ratunkiem dla naszych ubrań. Warto zabrać go ze sobą na bankiet, urodziny, wesele i każdą inna okazję, a najlepiej mieć go zawsze przy sobie. Nigdy nie wiadomo kiedy możemy dać plamę :/ z kawy, herbaty, czekolady, ketchupu, a wtedy najważniejsza jest szybka reakcja. Jest też szansa, że odplamiacz pomoże nam w walce ze starymi plamami, jednak tutaj producent nie daje gwarancji, bo nie radzą sobie z takimi plamami często nawet tradycyjne środki.
Gdyby moja instrukcja była mało szczegółowa, to polecam film reklamowo-instruktażowy Pure Queen:
No ja właśnie go będę wypróbowywać.
OdpowiedzUsuńja też będę go testować:)
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze z tym produktem;)
OdpowiedzUsuńmi też dziś listowy go przyniósł ;-)
OdpowiedzUsuńja mam i jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńmożna jeszcze zamówić próbkę ?
OdpowiedzUsuńTo nie próbka, a produkt pełnowartościowy. Jeśli masz bloga, to możesz skontaktować się z firmą i poprosić o możliwość testowania. :)
UsuńDzięki za nominację, chętnie wezmę udział i odpowiem na pytania :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Też będę testować. póki co na blogu mam zdjęcia zaraz po otwarciu przesyłki od kuriera.
OdpowiedzUsuńA recenzja świetna :) :* pzodrawiam